Wpisz szukany wyraz lub frazę w celu odnalezienia artykułu na naszej stronie.


Konspiracyjny Związek Patriotów Polskich – Dulińcowie
(Biuletyn Informacyjny Miasta i Gminy Sulechów, kwiecień 2011, nr 99, s. 7-9)

Motto:
Błogosławieni, którzy cierpią
prześladowania z powodu sprawiedliwości,
albowiem ich jest Królestwo niebieskie

Mat. 5.10

Mężczyźni rodziny Dulińców: od lewej stoją: Czesław, Michał, Paweł Duliniec – ojciec, Jan Drobysz (szwagier), Janek, Józek.
Napis na odwrocie rodzinnego zdjęcia – „po powrocie” (z więzienia - dopisek autorki tekstu).


W 1945 roku (po zakończeniu II wojny światowej) zmieniono granice Polski, która zmniejszyła się o około 78 tys. km 2. Następstwem zmiany granic były masowe wysiedlenia i przesiedlenia. Państwo polskie zostało pozbawione niezawisłości. Sowieci ingerowali w sprawy wewnętrzne kraju oraz politykę zagraniczną. Na terenie Polski stacjonowały oddziały Armii Czerwonej (w 1945 roku ok. 500 tys. żołnierzy), a oprócz tego MO (Milicji Obywatelskiej) funkcjonowało KBW (Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego). Istniało ponad 100 więzień i obozów, gdzie stosowano nadzwyczajny terror przeciw konspiracji: WIN (Wolność i Niezawisłość), NOW (Narodowa Organizacja Wojskowa), partyzantom i organizacjom konspiracyjnym. W latach 1945-1949 wzmagały się akcje pacyfikacyjne i operacje wojskowe z udziałem KBW i Wojska Polskiego oraz tzw. „grup operacyjnych” MO i UB (Urzędu Bezpieczeństwa). Działających w konspiracji okrzyknięto „zdrajcami Narodu Polskiego w okresie odbudowy”. Nasiliły się ataki na kościół, zdejmowano (w 1949 roku) krzyże ze ścian, zlikwidowano naukę religii w szkołach. Państwo zostało podporządkowane Józefowi Stalinowi – przywódcy ZSRR (Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich). Działającym w konspiracji urządzano słynne „pokazowe procesy” – po uprzednim stosowaniu przestępczych metod śledztwa, tzn. izolowaniu, biciu, torturowaniu, poniżaniu, podsycaniu tzw. „szpiegomanii”.

19 stycznia 1947 roku sfałszowano wybory (odbywające się w atmosferze zastraszenia), po których Bolesław Bierut został prezydentem, a Józef Cyrankiewicz wicepremierem.

Nie o taką Polskę walczono na wszystkich frontach świata. Nie o takiej Polsce marzyła Polska młodzież mająca swoje nadzieje na wolny i niezawisły kraj. Większość społeczeństwa polskiego – nie mając innego wyjścia – „poddała się” tym nowo zaistniałym warunkom; ale byli i tacy, którzy starali się jeszcze walczyć – po swojemu – w organizacjach konspiracyjnych – jak młodzi Dulińcowie.

Konspiracyjny Związek Patriotów Polskich powstał w 1949 roku w Poznaniu. Powołali go studenci oraz nauczyciele szkół średnich. Mój ojciec, prof. Jan Zeman (nauczyciel Miejskiego Gimnazjum, a potem Liceum Pedagogicznego w Sulechowie w latach 1945-1949) opowiadając mi o KZPP, sugerował jednak, że „zamiar zawiązania organizacji przeciwstawiającej się ustrojowi” zrodził się już w sulechowskim Liceum. Miała ona być odzewem dla rodzącej się w nim ZMP w 1948 r. (Związku Młodzieży Polskiej) nazywanego potem „kuźnią” PZPR-u (Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej).

Rodzina państwa Elżbiety i Pawła Dulińców (bardzo liczna – składająca się z kilkunastu osób) przybyła do Sulechowa z Wileńczszyzny. Zamieszkali oni w kolonii zwanej Kozłowszczyzną, pod powiatowym miasteczkiem Postawy a potem (od 1935 r.) w Woropajewie, przy trasie kolejowej ze Święcian do Głębokiego. Pan Paweł Duliniec był krawcem. W Sulechowie zamieszkali na ulicy Przemysłowej 36. Była to zacna, głęboko wierząca, katolicka rodzina, znana pierwszym Sulechowianom i wszystkim przybyłym do niego „Kresowiakom”.


Fragment mapy przedwojennego woj. wileńśkiego.


W roku szkolnym 1945/1946 troje z rodzeństwa Dulińców – Marysia (ur. 1930 r.), Janek (ur. 1925 r.) i Czesław (ur. 1928 r.) rozpoczęło naukę w Miejskim Gimnazjum w Sulechowie, a potem Janek i Czesław w Liceum Pedagogicznym w Sulechowie. Mój ojciec uczył ich historii, łaciny i języka francuskiego, będąc przy tym wychowawcą Janka. Czesław Duliniec zdał maturę w czerwcu 1948 r. (nr 5), natomiast Janek Duliniec w czerwcu 1949 roku (nr 36). Po zdaniu matury obaj rozpoczęli studia w Poznaniu, równocześnie pracując. Z opowiadań mego ojca wiem, że już w 1948 r. nawiązali oni kontakt z WiN- em powstałym we wrześniu 1945 roku. Inicjatorem był płk Jan Rzepecki (ur. 1899 r. – zm. w 1983 r.). WiN było próbą przekształcenia konspiracji wojskowej w cywilny ruch społeczno-polityczny i miał na celu walkę w obronie podstawowych praw obywateli, wolności oraz niezawisłości państwa polskiego (suwerenności), jak również żądało przeprowadzenia w Polsce wolnych wyborów parlamentarnych poprzedzonych przywróceniem swobody zrzeszania się i wolnej od cenzury prasy. WiN działało na obszarze całego kraju.

Nazwę Konspiracyjny Związek Patriotów Polskich zaproponował późniejszy jego dowódca – Janek Duliniec, noszący pseudonim „Mnich”. Organizacja szybko się rozwijała, zwłaszcza w woj. poznańskim, olsztyńskim, łódzkim, wrocławskim i warszawskim (Sulechów do 1950 roku był w woj. poznańskim). Dla odpowiednich województw utworzono 5 okręgów, na których czele stał sztab pod dowództwem właśnie Janka Dulińca:
- Okręg I – poznański - dowódca Czesław Duliniec ps. „Karol”,
- Okręg II – lubuski – dowódca Jan Lejczak ps. „Tur” (matura w Liceum Pedagogicznym w Sulechowie – czerwiec 1949 r. – nr 48),
- Okręg III , IV i V – wrocławski, pomorski i łódzki były w stadium organizacji.

Organizacja miała na celu walkę z panującym ustrojem Polski Ludowej poprzez propagandę antykomunistyczną, przygotowanie do walki zbrojnej oraz dywersję. Posiadała swój statut. Tak twierdził mój ojciec i potwierdza to Marysia Pudzianowska (z d. Dulińcówna) w liście do mnie – cyt. „Pytałaś dr. B. Biegalskiego o statut naszego Związku (KZPP). Nie sądzę aby go znał. Pierwszy punkt statutu brzmiał – Walka z Komuną i bolszewizmem.” koniec cyt.

KZPP posiadał również swoje struktury w różnych miejscowościach. W Głuchowie (pow. Świebodzin), gdzie Jan Lejczak zwerbował Wiesława Gwaderę (matura w LP w Sulechowie – czerwiec 1949 r. – nr 39). Przyjął on do Związku Piotra Szustera (w grudniu 1949 r.), a potem Aleksandra Szustera i Henryka Twardowskiego (w styczniu 1950 r.).

Latem 1950 roku doszło do dekonspiracji Okręgu I – poznańskiego – KZPP. Wkrótce potem rozbito również komórkę głuchowską KZPP i aresztowano wszystkich jego członków z Sulechowa. Byli to: Jan Duliniec, Czesław Duliniec, Maria Duliniec, Michał Duliniec, Jan Drobysz (ich szwagier), Zbigniew Bantle, Eugenia Kamińska (matura w LP w Sulechowie styczeń 1950 r. – nr 79), Tadeusz Zięba (matura w LP w Sulechowie 1948 r. nr 32), Cezary Żylińśki (matura LP w Sulechowie 1948 r. – nr 32). Natomiast z Głuchowa oraz innych miejscowości aresztowano: Pawła Sołtysa, Henryka Twardowskiego, Piotra Szustera, Aleksandra Szustera, Jana Wróblewskiego (matura LP w Sulechowie 1948 r. – nr 32) z Niekarzyna, Jana Lejczaka – z Kij, Mieczysława Kamińskiego z Chynowa, Lecha Sokołowskiego (matura LP w Sulechowie 1949 r. – nr 21) z Wolsztyna.

W piwnicach WUBP (Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego) w Poznaniu poddawano ich ciężkiemu śledztwu. Szczególnym okrucieństwem odznaczali się Jan Młynarek i Kazimierz Rożnowski. Nieżyjący już Czesław Duliniec tak wspominał K. Rożnowskiego, cyt.: ”Porucznik Rożnowski (później pułkownik) zasłużył sobie na przydomek „tygrysa” przez nieschodzący mu z twarzy uśmiech, w którym nie było słychać śmiechu, lecz warczenie tygrysa z wyszczerzonymi zębami, rzucającego się na ofiarę. Jego atrybutem była dębowa noga od stołka, którą wyjmował, wchodząc z obstawą do celi, a która czasem spadała, ale zawsze na ramię więźnia”. (koniec cyt). Zaś Marysia Pudzianowska z d. Dulińców napisała mi w liście: cyt. „Pytasz o znęcanie się fizyczne i psychiczne. Cóż – chłopaki byli solidnie bici. Przodował w tym oficer UB Rożnowski Kazimierz – zam. obecnie w Zielonej Górze, nazywany „tygrysem” lub „śmieszkiem” - gdyż tłukąc młodzież zaśmiewał się, szczerząc zęby jak tygrys.” …cyt.: - Chłopaków na kocach znoszono. A jak potrafili znęcać się psychicznie, to opowiem Ci na własnym przykładzie. Podobno byłam kochanką Z. Bantlego, J. Lejczaka i wielu innych. Na dodatek byłam kochanką Czesława (czy słyszałaś o takim zboczeniu?). Na dodatek Janek ponoć był pederastą. I to nie mówiono mnie, tylko na około więźniom, żeby stworzyć psychozę.” i dalej cyt.: „ - A ja wychowana na Dekalogu, czysta jak łza, co mogłam wiedzieć o gejach” i inny cytat: „Żeby nie wiara, trudno byłoby to poniżenie znieść. Gdy to wspominam, łzy same się toczą. A co powiesz na taką scenę? Siedzę przed śledczym oficerem, a za nim spaceruje sławetny oficer Rożnowski i pyta – z kim się ku...ś. Patrzę mu w oczy i milczę, myśląc: – o co mu chodzi. Widząc, że patrzę na niego „jak wół na malowane wrota”, ze rżeniem zaczął indagować z kim, w jakich pozach i oczywiście te pozy objaśniał i jedną … i czwartą” – - (koniec cyt).

Aresztowanym członkom KZPP zgotowano aż cztery zbiorowe procesy – wszyscy otrzymali wysokie wyroki oraz utratę praw publicznych i honorowych praw obywatelskich na kilka lat - oraz zasądzono im przepadek mienia w całości.

Według listownej relacji Marysi: Jan Duliniec odbywał karę więzienia w Sieradzu – na wolność wyszedł w 1955 r., Czesław Duliniec odbywał karę więzienia we Wrocławiu – na wolność wyszedł w 1956 r., Maria Duliniec odbywała karę więzienia w słynnym Fordonie (karne więzienie dla kobiet z wyrokami wojskowymi), a na wolność wyszła w 1954 r., Michał Duliniec wyszedł na wolność w 1952 r., Jan Drobycz wyszedł na wolność w 1951 r.


Od lewej stoją: Czesław Duliniec i Jan Duliniec. Napis na odwrocie zdjęcia ”Sulechów, dn. 15.10.56 r. Z głębi uczucia, jako wyraz bezwzględnego podziwu i szacunku dla hartu i samozaparcia – Marysi – Janek i Czesiek.” I jeszcze napis: „Któż z Was pozna byłych więźniów. Po wyjściu z więzienia.


Po powrocie z więzienia młodzi Dulińcowie zaczęli dalej się kształcić. Oto relacja listowna Marysi, cyt.: „Z pracą i kształceniem się było krucho. Janek schorowany wyjechał do Warszawy i tam skończył romanistykę, Czesław zaś zaocznie studiował ekonomię w Poznaniu. Ja zrobiłam zaocznie maturę w Zielonej Górze i dostałam się na ekonomię w Poznaniu. Ponieważ po powrocie z więzienia leczyłam gruźlicę, studia ciężko mi szły i końcowy egzamin na IV roku z przedsiębiorstwa oblałam. Dostałam urlop dziekański. Lecz na studia już nie powróciłam.” I dalej inny cytat: „Obaj pracowali w czasie studiów. Janek wykładał j. francuski, zatrudniali z braku nauczycieli j. francuskiego, zaś Czesław jako kierownik działu handlowego w spółdzielni (po znajomości)” - koniec cytatu. I dalej cytat: „W pierwszej połowie lat 1960 obaj się ożenili.” - koniec cyt.

Z rozmów telefonicznych z Marysią wiem, że obaj mieli synów. Syn Czesława mieszka w Poznaniu i jest informatykiem – Klaudiusz Duliniec. Natomiast syn Janka, noszący imię Marek, jest kapłanem – w 1992 roku przyjął święcenia kapłańskie w Toledo (w Hiszpani) – i jest tam Misjonarzem – Sługą Ubogich Trzeciego Świata.


Pierwszy od lewej ks. Marek Duliniec. 19-go sierpnia rozmawiałam telefonicznie z księdzem Markiem Dulińcem (przebywał u rodziny w Sulechowie). Oznajmił mi, że wybiera się właśnie do Peru, gdzie ma objąć probostwo.


I jeszcze cytat z listu Marysi: „…Dziś już od dawna nie żyją: Czesław, Jan i Michał, Jan Lejczak i Zbigniew Bantle - i wieli innych” (koniec cytatu). Jan Duliniec 1925-1982 jest pochowany w Otwocku, Czesław Duliniec 1928-1993 jest pochowany w Sulechowie, Michał Duliniec 1922-1986 jest pochowany w Sulechowie, Marysia Pudzianowska z d. Dulińcówna mieszka w córki w Sulechowie.


Maria Pudzianowska z d. Duliniec i Zbigniew Bantle na posiedzeniu Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Zielona Góra 1993 r.


- Czy pani z tych Dulińców? – pytano kiedyś Marysię – „Tak”, odpowiadała cicho. Teraz odpowiada hardo, z podniesioną głową – „Tak, jestem z tych Dulińców!” Dziękuję Marysi Pudzianowskiej za listy, które były odpowiedzią na moje liczne, dociekliwe pytania oraz za liczne rozmowy telefoniczne i udostępnienie mi rodzinnych zdjęć.


Maria Kuszneruk z d. Zeman
Bełchatów, sierpień 2009 r.

W sierpniu 2009 r. w Instytucie Filozoficzno-Teologicznym im. Edyty Stein w Zielonej Górze przy ul Bułgarskiej otwarta była wystawa „Twarze zielonogórskiej bezpieki (1945-1990)”, którą przedstawił poznański oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Na wystawę składały się plansze z fotografiami i biogramami funkcjonariuszy UB. Wśród nich znalazł się również biogram wspomnianego przez Marię Pudzianowską „tygrysa”.

(Od redakcji)


Powrót - Prasa | Powrót - Miejscowości w historii